Porównanie

 Hej Kochane ;)

Większość z Was wie, że miałam małe problemy z paznokciami. 

Zawsze były miękkie, kruche, bardzo łatwo zbyło je zanieczyścić. Właściwie nigdy nie zapuszczałam paznokci, bo nie były mi one potrzebne. Przeszkadzały mi w graniu na gitarze, na elektryku łatwiej nimi zahaczyć, jakoś trudniej się dociska progi.. :D Na pewno się da, no ale ja nie potrafię.  Nie potrzebowałam długich paznokci i tyle.

 Ale któregoś pięknego dnia przed studniówką zrozumiałam, że przydałoby się jakoś zadbać w końcu o paznokcie. Najpierw przez miesiąc wcierałam  solo olejek rycynowy, co zdało się na niewiele. Nie chciałam ryzykować Eveline 8w1 przed studniówką, więc co nie bądź zapuściłam paznokcie, pomalowałam, by jakoś wyglądały. 


Potem obcięłam i kupiłam Eveline, o tej historii możecie przeczytać kilka postów wcześniej. Zero wzmocnienia, a po odstawieniu białe plamki i żółte paznokcie (widzę to dopiero teraz po "odrostach"). Skórki w opłakanym stanie.. Płacz, żal i zgrzytanie zębów.

Postanowiłam zrobić swoją mieszankę olejków na obraz słynnego Regenerum. Po miesiącu stosowania pojawiły się efekty. Skórki w lepszym stanie, wybielenie paznokci, białe końce, tak jak przy Frenchu, no i wzmocnienie. W końcu moje paznokcie zaczęły wyglądać normalnie. Dodatkowo wzmocniły się po piciu soku z brzozy. W poprzednim miesiącu przez maturę trochę zaniedbałam moje paznokcie, ale nadal są mocne. 

Co robię, żeby mieć zdrowe paznokcie?
  • wcieram olejki - co tylko mam pod ręką, najczęściej mieszanka tranu, oliwki Babydream i oleju rycynowego.
  • nie wydłubuję brudu spod paznokci - czyszczę je szczoteczką, dzięki temu pod paznokciem wyrasta płonka, która wzmacnia paznokieć i powoduje, że są bielsze
  • często stosuje kuracje na włosy, które działają również na paznokcie np. drożdże, sok brzozowy, czy skrzypokrzywa
  • staram się jeść dużo warzyw i owoców,  pić dużo wody
  • maluję paznokcie - czasem tylko po to by je zabezpieczyć
  • rzadko piłuję, ale jeśli już to w jedną stronę, a przynajmniej pod koniec.

 

Zamierzam jednak je obciąć na czas wakacji, bo tęsknię za gitarą i chcę podjąć się jakiejś pracy. Na razie udało mi się dorywczo i myślę, że w takich warunkach moje pazurki długo nie pożyją, a będą przeszkadzać tylko.
I tak jestem z siebie naprawdę dumna. 
A Wam jak się podoba moja przemiana? ;) 

Pozdrawiam, 
Aleksandra :*

5 komentarzy :

  1. Hy! Zazdroszczę! Też nad takimi pracuje, fajnie, że wypisałaś swoje sposoby. Dzięki! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powodzenia, mam nadzieję, że i Tobie się uda ;)

      Usuń
  2. Też mam problem z paznokciami. gratuluję efektów :)

    OdpowiedzUsuń

Hair, Nails, Pony Tails © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka