Minął miesiąc kuracji odżywką do paznokci Eveline 8w1 Total Action.
Tak wyglądały moje paznokcie kiedyś, gdy piłam drożdże. Wskazujący jest krótszy, bo przeszkadzał mi w graniu na gitarze ;)
Tu pierwszy dzień stosowania odżywki
A tu obecnie, z fleszem i bez.
Oczywiście moje skórki nie wyglądałyby tak, gdyby nie zastosowanie drugiej kuracji, o której napiszę już wkrótce i po której zastosowaniu widzę lepsze efekty w ciągu tygodnia, niż po miesiącu z Eveline. Jednak kurację będę kontynuować kolejny miesiąc by móc ją rzetelnie ocenić. Jutro postaram się podrzucić zdjęcie jeszcze jednego niepokojącego mnie faktu.
Nie zauważyłam znacznej poprawy i wzmocnienia, paznokcie nadal są kruche. Jedyne co uległo zmianie to kolor, paznokcie nabrały bielszego odcienia, oraz wygładziły się o co nie trudno, jeśli nakłada się odżywkę codziennie. Wiadomo, że w jakiś sposób będą chronione przed uszkodzeniami mechanicznymi.Skórki, chociaż nie zdarzało mi się wyjeżdżać pędzelkiem poza paznokcia, zostały totalnie wysuszone. Popękały, powstały zadziorki i nie obyło się bez krwi - sam krem nie wystarczy, chociaż początkowo wydawało mi się, że nie będzie problemu.
Cóż, to chyba wszystko z mojej strony. Więcej o niej napiszę za miesiąc. :)
teraz są bardzo ładne. też używam 8w1.
OdpowiedzUsuńhttp://drozdzikz.blogspot.com/
Dziękuję ;))
Usuń