Pielęgnacja twarzy

Cześć ;)

Pewnie większość z Was miewa czasem wysyp niespodzianek nie wiadomo skąd. Bywa, że da się nad tym zapanować, dlatego dzisiaj post  tym jak unikać pryszczy.


Dieta - zauważyłam, że moja cera nie lubi gdy za mało piję, jem zbyt ostre potrawy, keczup, za dużo
czekolady, zapewne nie lubiła by również sera żółtego i fast foodów, ale unikam takich rzeczy. Nie mam problemów z twarzą, gdy piję dużo wody jem zdrową żywność.

Stres - wpływa u mnie na pojawianie się nowych niespodzianek. Stres w ogóle jest zły.

Spanie - gdy dobrze się wyśpię skóra wygląda o wiele lepiej, no ale cóż. Nie zawsze jest mi dane dobrze się wysypiać. :)

Kosmetyki - zdarza się, że kosmetyki z parafiną zapychają mnie, dlatego właśnie głównie jej unikam w kosmetykach. Staram się wybierać podkłady lekkie, bez parafiny, parabenów, bo wiem, że będę musiała spędzić z czymś takim przynajmniej 10 godzin na twarzy, toteż nie pozostanie bez wpływu dla mojej buźki.

Oczyszczanie - bardzo dokładnie oczyszczam skórę przed snem. Najpierw demakijaż płynem micelarnym, potem myję dokładnie (zazwyczaj 2 razy) żelem do twarzy albo płynem Facelle. Raz w tygodniu robię peeling korundem (tzw. mikrodermoabrazja), co znaczne poprawia krążenie i skóra po nim wygląda rewelacyjnie. Postaram się kiedyś napisać więcej o tym zabiegu.

Bakterie - nie wolno używać tego samego ręcznika do twarzy, którym wycieramy coś innego. Najlepiej używać jednorazowych papierów ręcznikowych. Nie macamy bez przerwy buzi, taak samo nie wyciskamy, jeśli nie odkazimy (wiem, że nie wolno wyciskać, ale muszę)

Nawilżanie - Po dokładnym oczyszczeniu buźki zdarza mi się wklepać krem lub natłuścić ją oliwką babydream.

Oczywiście właściwie nieuniknione jest uniknięcie wysypu przed okresem (jeśli ktoś ma takie skłonności), jednak tak sobie radzę z pielęgnacją twarzy i uważam, że bardzo mi to pomaga :)

Mam nadzieję, że również dla Was notka okaże się przydatna, tymczasem zmykam się pouczyć.
Miłego weekendu :)
Pozdrawiam, Ola
Czytaj dalej...

Włosy naprawdę trudne w pielęgnacji

Wiele dziewczyn narzeka, że ma gorzej z pielęgnacją włosów, bo ma wysokopory, rozjaśniane albo jeszcze coś innego. Osobiście nie narzekałam nigdy na moje włosy, a szczególnie doceniam je od kiedy przyjrzałam się włosom Afroamerykanek. Poszła za tym moja ciekawość i wgłębiłam się w temat.


Nie raz widziałam, że bywały Murzynki z ogromnym afro na głowie, mimo że pięknym, to wyglądającym dość sucho, ale równie często owa rasa posiadała piękne i gładkie, długie włosy.
 "Co jest, kude?" (Ferdynand Kiepski)
Otóż peruki namiętnie stosowane przez Afroamerykanki. Niemal każda z nich ma w domu przynajmniej 2. Gdyby nie to, raczej ciężko by im było mieć piękne i zdrowe włosy.

Włosy murzynek mają mniej wody w sobie niż włosy pozostałych ras. Ogólnie to nigdy by mnie nie zdziwiło, bo klimat i te sprawy. Ich włosy są więc o wiele bardziej podatne na uszkodzenia. I nie było by w tym znowu nic odkrywczego gdyby nie to, że ich włosy są niezwykle trudne w nawilżaniu.
Ale zacznijmy od początku, czyli od ich mycia.

Czesanie

Mycie takich włosów wiąże się z koniecznością ich rozczesania, a trudność tego zabiegu wynika z tego, że są to suche, pozlepiane sprężynki. Tylko sobie wyobraźcie, krótkie posklejane toną lakieru do włosów loczki na Waszych głowach. Aua.  Mniej więcej to samo odczuwają Afroamerykanki, tyle, że nie muszą stosować lakieru do włosów. Nie pomoże Tangle Teezer, nie ma mowy o braku ciągnięcia. This is SPARTA! Grzebień z szeroko rozstawionymi ząbkami i zaczynamy od końcówek, do tego pasmo po paśmie. Czytałam, że niektóre z nich nawilżają włosy mieszanką wody i oleju przy rozczesywaniu.

Olejowanie (?) 

Nie wystarcza zwykłe nałożenie oleju, bo wszystko rozprowadza się na tych włosach niezwykle trudno i nierównomiernie. Dlatego właśnie olej jest nakładany przy rozczesywaniu. Dodatkowo jest on nakładany po myciu.W trakcie rozczesywania nakładają również odżywkę, bo...

Mycie  

Umyć zwykłym szamponem też się ich nie da, bo za bardzo wysuszają (i tak już zbyt suche włosy). Myją je odżywką.

Odżywka

Bawi mnie to co piszę, bo chyba nie zrozumie mnie nikt, kto nie dotykał kiedyś włosów Murzynek. Te bardziej zdesperowane nakładają olej tak jak już pisałam i odżywkę. Oczywiście nie spłukują jej później.

Zapuszczanie

Właściwie również nierealne. Ich włosy rosną bardzo powoli, tym bardziej, że są podatne na zniszczenia i kruszenie się, trudno by któraś z nich posiadała włosy chociaż do paska stanika.

Wiązanie włosów

Wracamy do punktu wyjścia. Afroamerykanki najczęściej mają związane włosy by je chronić przed uszkodzeniami i... czesaniem. Często warkoczyki zaplatane przy głowie są myte bez rozplatania.
I często właśnie na tym poprzestają do tego mycie włosów raz na 2 tygodnie.


Podsumowanie? Warto docenić i pokochać to co mamy! :)
Buziaki, Ola
Czytaj dalej...
Hair, Nails, Pony Tails © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka