Witam i zapraszam na post o tym, jak zagęściłam włosy. :)
Od razu
dodam, że wszystkie te kuracje wspomogły również wzrost włosów.
- drożdże – to pierwszy krok jaki podjęłam na początku mojej przygody z włosomaniactwem. Włosy po 3 takich kuracjach bardzo się zagęściły - przybyło mi około 4cm objętości, więc sporo. Jednak trzeba być bardzo cierpliwym by doczekać się efektów. Kurację znajdziecie niżej w linkach.
- sok z brzozy – zdecydowanie mój ulubieniec od zagęszczenia. Nie byłam zbyt regularna jeśli chodzi o picie i wcieranie tego specyfiku, jednak efekty mocno mnie zaskoczyły – mnóstwo BH i lepszy wzrost włosów w ciągu dwóch tygodni, potem włoski wyskakiwały i rosły szybciej przez kolejne 2.
- skrzypokrzywa i pokrzywa – pokrzywa ze skrzypem, jak i solo działała mniej spektakularnie niż dwaj poprzednicy, ale na pewno powstrzymała wypadanie, trochę pomogła porost i przyrost. Jeśli macie problem z wypadaniem, polecam wypróbować.
- tabletki drożdżowe – działają nieco słabiej niż drożdże do picia, jednak działają. Jeżeli problem tkwi w smaku drożdży – śmiało spróbujcie tabletek, można je kupić w aptece w granicach 8-14zł.
- wcierki – pisałam o nich TUTAJ.
- CP – suplement, którego się boję i nie stosowałam go. Czytałam, że działa rewelacyjnie na porost i przyrost, jednak nie ogranicza się on jedynie do skalpu, ale np. również twarzy, dziewczyny pisały, że miały też dużo twardsze włoski na nogach, szybciej tam rosły.
- koktajle warzywne i owocowe – jabłko, pietruszka, marchew, czarna porzeczka, pomidory – m.in. to lubią moje włosy i cera, nie wiem jak tam dokładnie to działało u mnie na zagęszczenie. Wiem, że ich wygląd zdecydowanie poprawił się po takiej dawce witamin. W dodatku jest smaczne i na pewno nie zaszkodzi. :)